Archive for the Jazzsteppa Category

Stupid decisions

Posted in Jazzsteppa with tags , , on 20 stycznia, 2012 by kubeusz

JAZZSTEPPA – HYPER NOMADS [2011]

1. Baby Jesus
2. Raising the Bar feat. Foreign Beggars
3. Quick N Dirty
4. Baby, Don’t leave me
5. Holding Ground
6. Rusty Trombone
7. Minneapolis
8. Sweet Tooth
9. Do U LoV_ me
10. Hebrew
11. Investment Decision
12. Stronger
13. Naked Lunch
14. I-Doser
15. Sewer Music
16. D U B
17. Lion
18. Taylor Rain
19. 4,000,000 Years Later
20. Wipeout (Bonus)

Parę dni temu, zupełnym przypadkiem dowiedziałem się, że jest nowa płyta Jazzsteppy. Jako iż debiut rewelacyjny nie był, ale słuchało się go całkiem przyjemnie, to czym prędzej zabrałem się za Hyper Nomads.

Na początku, gdy blog był jeszcze w sferze marzeń obiecywałem sobie, że nie będę opisywał gówna. Niestety, nowy album Jazzsteppy ssie po całości i jest tak chujowy, że aż brak mi słów i szkoda klawiatury na tekst, ale co tam. Zastanawia mnie bardziej, co się wydarzyło miedzy 2009 a 2011 rokiem, albo co kierowało zespołem, że zdecydowali się wypuścić na świat takiego kupsztala. Słuchając Jazzsteppy może nie byłem zachwycony, ale czuć było potencjał. Niestety na Hyper Nomads potencjał ten został zmarnowany. Ta płyta jest ewidentnie zła. Owszem, jest kilka bladych perełek na tym albumie, jak otwierający Baby Jesus i Do U LoV_ me (zdecydowanie najlepszy na płycie), czy znane już wcześniej Investment Decision i Taylor Rain. Niestety to tylko 4 z 20 numerów. Na domiar złego, są one jeszcze porozrzucane po całej płycie. Więc miedzy jednym a drugim wałkiem jesteśmy zmuszeni przebrnąć przez morze gówna i jakieś zjebane miniaturki (po co one są, to ja sensu nie widzę). Cały krążek brzmi przez to niespójnie, mdle i wydaje się zrobiony na siłę. A szkoda, bo zespół, który mógłby być jednym z ciekawszych dubstepowych projektów pozbył się niemal wszystkich swoich znaków rozpoznawczych i stał się kolejną taką samą formacją. Na pytanie postawione parę dni temu – czy warto się interesować tym zespołem, mogę teraz szczerze i bez głębszego namysłu odpowiedzieć: nie warto.

Big swing sound

Posted in Jazzsteppa with tags , , on 16 stycznia, 2012 by kubeusz

 JAZZSTEPPA – JAZZSTEPPA [2009]

1. One
2. It Was a Train
3. AmeriCa B
4. Five
5. Alpha
6. Taylor Rain
7. 3 Gun Crime
8. Big Swing SounD
9. Big Swing DuB
10. Outro

Moja przygoda z dubstepem skończyła się równie szybko, jak się zaczęła – a może i szybciej. Teraz na samą myśl o tej muzyce mam odruchy wymiotne, jednak podczas prób przetrawienia tej muzyki (raczej pobieżnej, bo na dogłębne poznanie brak mi sił i chęci) natknąłem się na kilku artystów, którzy przykuli moją uwagę na dłużej.

Jednym z takich projektów jest (albo była) Jazzsteppa, która po wydaniu kilku epek wypuściła w 2009 roku pełnoprawny album zatytułowany po prostu Jazzsteppa. Ale czym ten krążek wyróżnia się na tle innych dubstepowych produkcji? Czy jest coś, co różni go od innych 40 minutowych płyt wypełnionych bezustannym woobwoobwooooobwoobwowowowwoooob, balansującym niczym pijany menel po chodniku, mruczącym basem? Oczywiście że tak – gdyby było inaczej, nie męczyłbym klawiatury. Otóż, po pierwsze – grają przy użyciu prawdziwych instrumentów akustycznych, a to już jest jakaś nowość, zwłaszcza, że to pierwsza grupa dubstepowa, która się na to porwała. Druga rzecz, to jazzowe wpływy, które są całkiem miłym umilaczem. Szkoda tylko, że są trochę schowane i raz na jakiś czas wypływają na powierzchnię, a nie tak, jak w Investment Decision, są równoprawnym środkiem muzycznym. Swoją drogą żałuję, że zabrakło go na tym albumie, bo to zdecydowanie jeden z lepszych numerów skomponowanych przez duet. Gdyby cała płyta była właśnie taka, to byłbym naprawdę bardzo zadowolony. Ale… może następny krążek taki będzie. Debiut bowiem, mimo odważnych decyzji, jest nieco samozachowawczy – z jednej strony właśnie to przełamywanie lodów i innowacje (instrumenty akustyczne, jazzowe wpływy), a z drugiej – obawa (może przed brakiem akceptacji?). Suma sumarum, Jazzsteppa brzmi jak nie do końca śmiałe stawianie kroków na dubstepowym poletku. Jednak całej płyty słucha się całkiem przyjemnie – co prawda wyrzuciłbym stąd ze 3 wałki (Alpha, 3 Gun Crime oraz Big Swing Dub), ale nie szkodzą znów tak bardzo (takie America B, It Was A Train czy Taylor Rain są doskonałą przeciwwagą dla tych wypełniaczy).

Czy Jazzsteppa jest warta poznania? Hmm, i tak i nie. Tak – bo to całkiem przyjemny dla ucha i całkiem oryginalny w dubstepowym świecie twór, a nie – bo w elektronice jest cała masa innych i ciekawszych rzeczy. Amen.

%d blogerów lubi to: