DAEMONIA NYMPHE – DAEMONIA NYMPHE (2002)
1. Message Horn’s Enchanting Echo
2. Ida’s Dactyls
3. Summoning Divine Selene
4. Hades
5. Dance Of The Satyrs
6. Korai Rejoicing In Antron
7. Nymphs Of The Seagod Nereus
8. Hymn To Bacchus
9. Invoking Pan
Dorobek kulturowy starożytnej Grecji jest niebywale imponujący. Począwszy od wspaniałej literatury, pełnej tajemniczości mitologii i magicznych opowieściach o podróżach i walkach herosów, przez monumentalną, charakterystyczną architekturę, skończywszy na innowacjach w sferze medycyny, technologii, matematyki oraz przełomowych dla ludzkości myślach filozoficznych. To kraj, który może być w dużej mierze dumny ze swojej przeszłości, nieraz mrocznej, ale jednak niepodważalnie wpływowej i unikatowej. Piękno Grecji również przejawia się w dźwiękach, bowiem muzyka ludowa wywodząca się z tamtejszych terenów wcale nie ustępuje pod tym względem jakimkolwiek innym sferom sztuki tego kraju (przy okazji – samo słowo „muzyka” pochodzi od dziewięciu córek boga Zeusa, tzw. muzy, które symbolizowały dziewięć sfer sztuki, znanych starożytnej Grecji).
Daemonia Nymphe jest muzycznym kolektywem, który kultywuje kilka sfer artystycznych starożytnego oblicza tego kraju, ale głównie skupia się właśnie na muzyce. W skład instrumentów wchodzi m.in. lira (będąca w mitologii jednym z atrybutów Apollina, syna Zeusa i Leto), jak i wszelkie inne instrumenty, które stanowiły podstawę w muzyce starożytnej Grecji, wszystkie wykonane przez mistrza Nicholasa Brass. Daemonia Nymphe w swej twórczości również hołduje literaturze swego kraju, gdyż ich teksty stanowią kolaż poezji Safony oraz hymnów zarówno Homeryckich, jak i Orfickich, wyśpiewanych lub deklamowanych w oryginalnym języku oczywiście.
Słuchając tej muzyki nie można nie przywołać skojarzeń i obrazów związanych z pięknym, mitologicznym światem, spowitym w tajemniczości, światem, który po dziś dzień nie przestaje fascynować, przykuwać uwagi i pobudzać wyobraźni wielu ludzi, którzy w tych opowieściach widzą ucieczkę w nieznane, odrywając się od szarej rutyny. Te dźwięki działają niebywale sugestywnie i hipnotyzująco, kiedy wsiąknie się w nie już na dobre, nie sposób się oderwać, mimo, że z początku może się wydawać nudna i jednostajna, ale z czasem (albo i od razu) ukazuje swoje czarujące dostojeństwo w pełnej okazałości. Osobiście wyczuwam spore pokłady mistycyzmu i magii w muzyce Daemonia Nymphe, przy której czuje się jakbym uczestniczył w jakiejś antycznej ceremonii, składając hołd mitycznym bogom i boginiom. Uwielbiam to kiedy wykonawca jest w stanie przedstawić swój świat w tak dosłowny sposób, działając tak silnie na wyobraźnię i przenosząc do miejsca o zupełnie odmiennym charakterze, stosując przy tym bardzo dyskretne środki wyrazu. Sposób w jaki zespół wydobywa dźwięki ze swoich instrumentów jest właśnie dyskretny i delikatny, co osobiście bardzo mi odpowiada, bowiem nie toleruję w przypadku takiej muzyki nachalności i silenia się na przekonanie słuchacza do siebie (zresztą to chyba tyczy się każdego rodzaju muzyki).
Cieszę się, że w dzisiejszych czasach wciąż istnieją zespoły i wykonawcy, którzy miast iść z duchem czasu, sięgają do świata, który powoli odchodzi w zapomnienie, potrafiąc przy tym przywołać atmosferę miejsc, które też dla współczesnego człowieka będą stanowić wieczną tajemnicę. Chciałbym zobaczyć ów zespół kiedyś na żywo w ich antycznych szatach i usłyszeć te melodie, wybrzmiewające bezpośrednio z instrumentów i mam nadzieję, że to się kiedyś uda (nadzieja matką głupich, wiadomo). Tak więc na zakończenie standardowo – polecam. I polecam nie tylko tym, którzy uwielbiają grecką kulturę, ale wszystkim osobom, których w sztuce pociąga zarówno tajemniczość, jak i mistyczny, boski pierwiastek.